Moi mili goście :)

piątek, 27 lipca 2012

Etui od Olgi

Hola :) Jesteśmy w trakcie malowania pokoju i wpadam tylko, kiedy mamy przerwę na schnięcie farby. Pochwalę się etui od Olgi. Jestem zachwycona - dziękuję Olga. Przepięknie zapakowana paczuszka i ręcznie napisane pozdrowienia - człowiek od razu czuje się wyjątkowo :) Wczoraj po robocie byliśmy na kawce u kuzynki, a potem na piwku na rynku - etui świetnie pasuje nawet do wizytowej torebki, dzisiaj etui idzie ze mną i Olkiem do kina na Batmana :)









Z "Niezbędnika pani domu":
Dobrym nawozem jest zwykłe piwo. Niewielka ilość, dodana podczas podlewania raz na 2-3 tygodnie, świetnie wpływa na rośliny.

wtorek, 17 lipca 2012

Pierwsze koty za płoty

Zrobiłam dzisiaj swoją pierwszą kartkę na 80-te urodziny Cioci Tekli - najstarszej siostry mojego nieżyjącego już Taty. Wykorzystałam koronki, papiery, wykrawki, czy jak to się nazywa, otrzymane od Peninii. Dziękuję jeszcze raz Gosiu za przesłane razem z candy materiały. Użyłam również zapasowych guzików do mojego żakietu, dratwy, kremowego papieru A5, koralików z naszyjnika i granatowej okładki do bindowania. Wszystko łączyłam na klej magic i klej biurowy w sztyfcie. Kartka w rozmiarze A5 wyszła tak - wiem, wiem daleko mi do prac Peninii, ale od czegoś trzeba zacząć :)









Z "Niezbędnika pani domu":
Herbatniki będą dłużej kruche i świeże, jeśli do puszki, w której je przechowujemy, wsypiemy odrobinę soli kuchennej.

piątek, 13 lipca 2012

Tour de Pologne

Ostatni tydzień spędziłam w moim rodzinnym domu, głównie obżerając się i wylegując w ogrodzie, wiecie jak to jest - domowe wczasy z wypasionymi śniadaniami, obiadami, kolacjami. Oprócz fajnych spotkań z rodzinką i przyjaciółmi, załapaliśmy się na przejazd Tour de Pologne - fotorelacja z Kędzierzyna-Koźla z ul. Chrobrego. Na pierwszym zdjęciu moje dziecię :)















Z "Niezbędnika pani domu":
Zardzewiałe przedmioty ze stali można próbować czyścić, zanurzając je w coca-coli i szorując szorstką myjką.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Woreczki na lawendę

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem gotowa na dostawę lawendy z tegorocznych, czerwcowych zbiorów. Uszyłam woreczki ze starej koszuli - dokładnie tak jak tutaj. Ozdobiłam je resztką posiadanej koronki, szydełkowymi i frywolitkowymi kwiatami oraz szydełkową koronką. Inspirowałam się wzorami z posiadanych książek i chyba trochę zainspirowała mnie też Olga :)
















Witam gorąco nowe obserwatorki :)

Z "Niezbędnika pani domu":
Rzadko używana srebrna biżuteria nie ściemnieje, przechowywana w aluminiowej folii spożywczej.